Staję się, jak dziecko...

W Dar es Salaam odwiedziłam kilka franciszkańskich parafii: parafię św. Klary - Mongolandege,  parafię Ducha Świętego - Segerea, parafię św. Bonawentury Kinyerezi i parafię św. Faustyny - Kifuru. Dziś popracowałam już trochę w szkole, w której będę zatrudniona. Rano wraz z dziećmi uczestniczyłam we mszy świętej. W sumie dzielę ich los tutaj... Dla przykładu, mój trzyletni bratanek Antoni, tak jak i ja obecnie, uczy się modlitwy Ojcze nasz, słowo po słowie, zdanie po zdaniu. Moje siostry, Tanzanki, tak jak jego mama, motywują mnie i pomagają w każdy możliwy sposób. Śpiewanie z dziećmi to też jeden z lepszych sposobów na naukę! 

Warto też jak dziecko - z zadziwieniem i ufnością - podchodzić do trudności, które na co dzień się pojawiają niespodziewanie. Cały czas zadziwia mnie sposób zakupu wody i prądu elektrycznego. Woda przyjeżdża ciężarówką, na telefon - a prąd kupuje się w kilowatach, przez internet: realizujesz płatność, wpisujesz kod transakcji do modemu i masz prąd w domu..., tak długo, dopóki się nie wyczerpie zamówiona przez Ciebie ilość.







Popularne posty z tego bloga

Szkoła jest moją misją...

Wszystko nowe...

Pan Jezus tu na mnie czekał....