Wycieczka dala dalą
Pierwszy raz w życiu jechałam dzisiaj dala dalą. Mam nadzieję, że uda mi się choć trochę przedstawić wrażenia. Warto spróbować, tylko wcześniej trzeba się dokładnie dowiedzieć, dokąd się jedzie i uzbroić w cierpliwość. Żadnych oznaczeń miejsc przystankowych, żadnych rozkładów jazdy! Najlepiej wsiąść tam, gdzie są wolne miejsca siedzące i nie przejmować się naganiaczami. Każą ci płacić za przejazd, gdy ty wisisz w powietrzu, a autobus podskakuje na muldzie - bo kierowca pędzi jak szalony, zamiast zwolnić, jak należy. Jeśli się zdarzy, że otrzymasz bilet - zapewne nawet się nie domyślisz, co to jest. Ja swój zachowałam na pamiątkę. Co gorsze, w dala dali nie porozmawiasz, nie poczytasz raczej, nawet trudno się skupić na modlitwie - jednak mimo wszystko, jest to wesoły autobus!